Dziś mamy już pewność, że najbardziej szkodliwe dla zdrowia ludzi oraz destrukcyjne dla środowiska naturalnego jest pozyskiwanie energii ze źródeł nieodnawialnych. Na przykład spalanie węgla, na którym stoi polska gospodarka, skutkuje uwalnianiem do atmosfery tlenków siarki, tlenków azotu, tlenku i dwutlenku węgla, benzopirenu czy pyłu zawieszonego. Tlenki azotu i benzopiren są rakotwórcze, tlenek węgla i dwutlenek siarki silnie trujące. Dwutlenek siarki, tlenki azotu (głównie NO2) i węglowodory gromadzą się w atmosferze i pod wpływem promieniowania słonecznego wchodzą w reakcje, tworząc smog, którym oddychamy. Jeśli palimy złej jakości węglem, do atmosfery trafiają bardzo duże ilości tych szkodliwych substancji.
Pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych, czyli np. z promieniowania słonecznego, nie jest szkodliwe ani dla ludzi, ani dla środowiska. Prawidłowo zaprojektowane i zainstalowane instalacje fotowoltaiczne, które wyrastają na naszych posesjach jak grzyby po deszczu, nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz zwierząt.
Instalacja fotowoltaiczna jest :
Towarzyszące pracy instalacji fotowoltaicznej niejonizujące promieniowanie elektromagnetyczne nie wpływa na pogorszenie klimatu elektromagnetycznego środowiska naturalnego ani na nasze zdrowie – nie wpływu na pracę narządów wewnętrznych, na nasze ogólne samopoczucie czy na DNA.
Dopuszczalne wartości parametrów fizycznych pól elektromagnetycznych zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 30 października 2003 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku oraz sposobów sprawdzania dotrzymania tych poziomów. Dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, dopuszczalne poziomy pól elektromagnetycznych, dla zakresu częstotliwości jakie wytwarza generator elektrowni solarnej, wynosi 1 kV/m dla pola elektrycznego oraz 60 A/m dla pola magnetycznego.
Obawy wśród potencjalnych inwestorów wzbudza też ryzyko pożaru wiążąc się z instalacją na dachu posesji.
Po pierwsze, nieprawdą jest, że instalacja PV „przyciąga pioruny”. Ryzyko, że piorun uderzy w dach bez instalacji fotowoltaicznej jest takie samie jako w przypadku dachu z posadowionym na nim systemem PV.
Po drugie, nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii wprowadziła obowiązek zgodności urządzeń fotowoltaicznych o zainstalowanej mocy elektrycznej większej niż 6,5 kW z wymaganiami ochrony przeciwpożarowej (konkretnie: z art. 6b ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej), a Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej stworzyło Fotowoltaiczny Dekalog Dobrych Praktyk, a w nim znajdziemy wymagania dotyczące projektu mikroinstalacji, spełnienie których warunkuje uzyskanie przedmiotowego uzgodnienia z wymaganiami ochrony przeciwpożarowej.
Po trzecie, na polskim rynku nabyć już można panele niepalne – dwuwarstwowe moduły, wykonane ze szkła, pokryte grafenową powłoką.
A czy użytkując instalację fotowoltaiczną ryzykujemy porażenie prądem? Wprawdzie jeden panel fotowoltaiczny generuje napięcie stałe powyżej 24 V, a w instalacjach składających się z kilkunastu lub kilkudziesięciu modułów powstają napięcia zbliżające się wielkością do 600-800V, a prądy sięgają 8A (ten poziom napięcia i natężenia prądu jest groźny dla życia i zdrowia człowieka), ale współczesne instalacje PV mają tzw. separację od potencjału ziemi. Oznacza to, że w sytuacji przypadkowego dotknięcia jednego bieguna napięcia modułów (plus lub minus) nie zostaniemy porażeni prądem. By zminimalizować ryzyko porażenia, w systemach fotowoltaicznych stosuje się m.in.:
Należy także pamiętać, że okablowanie elektroenergetyczne jest bardzo odporne na działanie czynników atmosferycznych (woda, wysokie temperatury), dzięki czemu ryzyko przypadkowego porażenia związanego z uszkodzonym kablem fotowoltaicznym jest znikome.
Podsumowując: fotowoltaika nie jest szkodliwa dla naszego zdrowia i życia. A jeśli zlecimy projekt oraz montaż instalacji PV wykwalifikowanym specjalistom, będzie ona działała bez zarzutu przez długie lata, przyczyniając się do ochrony środowiska naturalnego.